Lubię włóczyć się po księgarniach i antykwariatach. Niekoniecznie kupuję książki, chociaż oczywiście często tak się zdarza. Czasem w księgarni wystarczy mi relaksujące dotykanie kartek, bezwiedne szperanie wśród regałów, kojąca cisza. Lizbona jest idealna na księgarniane wyprawy. Mam wrażenie, że tutaj całe miasto czyta. Wiele osób delektuje się lekturą w kawiarniach i w środkach transportu. Działa aktywnie klub książki, w którym każdy może uczestniczyć. Zauważyliście też pewnie, że w mieście liczne są antykwariaty, księgarnie, stragany z książkami na stacjach metra, uliczne targi książki (więcej tutaj), nie wspominając już o sieciówkach w centrach handlowych (Fnac). Niektóre księgarnie zrobiły się bardzo modne i łączą ze sobą inne funkcje np. Menina e Moça, która na różowej lizbońskiej ulicy jest księgarnio – barem, Bookshop Bivar wyspecjalizowany w używanych książkach anglojęzycznych, Ler Devagar o zaskakującej atmosferze w LX Factory (księgarnia wspominana przeze mnie tutaj). W Lizbonie znajduje się też jedyna w swoim rodzaju księgarnia na świecie – Livraria Bertrand na Baixa Chiado. Dlaczego? Jest to najstarsza działającą księgarnia świata!

LIVRARIA BERTRAND NA CHIADO

Jestem zawsze oszołomiona, gdy wyjdę z metra na Baixa Chiado od strony Largo do Chiado. Nic dziwnego: za plecami słynna kawiarnia A Brasileira,pomnik Pessoi, nieopodal przejeżdża żółty tramwaj 28, w zasięgu wzroku pomnik Camõesa, ekskluzywne sklepy, zazwyczaj mnóstwo ludzi i uliczni grajkowie (choć to akurat w dobie COVID-a uległo zmianie). Nie wiadomo na co lub na kogo patrzeć! Może właśnie dlatego przez długi czas umykało mi, że w pobliżu znajduje się Livraria Bertrand, księgarnia działająca bez przerwy od 1732 roku założona przez Pedro Faure! Ten fakt odnotowano w Księdze Rekordów Guinessa w kwietniu 2010. Przyznam, że bardzo długo nie zauważałam tabliczki przed głównym wejściem, która właśnie o tym mówi. Dopiero mój kolega opowiedział mi więcej o księgarni i zwrócił uwagę na informację o rekordzie. Do księgarni można wejść także od strony Rua da Anchieta, gdzie od niedawna funkcjonuje kawiarnia Café Bertrand. No bo jak nie łączyć przyjemności picia kawy z czytaniem?:)

Ups! Trochę na suficie problemów z wilgocią, ale to niestety częsty problem ze zbyt dużą wilgotnością zwłaszcza zimą. Stwierdziłam, że nie będę retuszować zdjęcia. Lizbona jest piękna i prawdziwa, bo niedoskonała.

PODRÓŻ PRZEZ LITERACKĄ HISTORIĘ

Wchodzimy i otaczają nas pełne książek ciemnobrązowe regały, które ciągną się aż po łuki na suficie. Oś sklepu stanowi korytarz, który będzie nas wiódł przez kolejne sale dedykowane portugalskim pisarzom. Wybrani wybitni twórcy to: Aquilino Ribeiro, José Saramago, Eça de Queiroz, Almada Negreiros, Alexandre Herculano, Sophia de Mello Breyner. Kawiarniana sala poświęcona jest Fernando Pessoi, gdzie od jakiegoś czasu widnieje mural autorstwa Tamary Alves przedstawiający pisarza. Niegdyś to miejsce było księgarnianym magazynem, więc cieszę się, że tak dobrze zostało zagospodarowane. W każdej sali jest regał poświęcony twórczości patrona danego pomieszczenia oraz informacja o autorze. Z Livrarią Bertrand na Chiado łączy się nierozerwalnie historia kraju i literacka przeszłość Lizbony, ba, całej Portugalii! W pierwszej sali Aquilino Ribeiro, dyplomata oraz powieściopisarz nominowany w 1960 roku do Nagrody Nobla, miał zwyczaj zanurzać się w lekturze, dlatego obok regału z jego twórczością, można zasiąść w fotelu, gdzie dawniej czytywał. To tzw. “kącik Aquilina” (po portugalsku “cantinho do Aquilino”). Księgarnia była miejscem, gdzie uczęszczało wielu portugalskich literatów np. Bocage (poeta noeklasycystyczny), José Agostinho de Macedo (poeta i prozaik żyjący na przełomie XVIII/XIX w.), Curvo Semedo (poeta żyjący w tych samych czasach, co Macedo). Na spotkaniach literackich w Livraria Bertrand gromadziły się postaci związane z tzw. Pokoleniem 70 (to moje robocze tłumaczenie dla ruchu literackiego działającego w kręgach akademickich w Coimbrze w XIX w., portugalska nazwa to “Geração de 70” lub “Geração de Coimbra”). Przedstawiciele tego ruchu zainicjowali realizm w literaturze portugalskiej. Do osób odwiedzających księgarnię i będących związanych z grupą “Geração de 70” należeli m.in. Alexandre Herculano (historyk, poeta, dziennikarz, poeta epoki romantyzmu), Eça de Queiroz (najwybitniejszy przedstawiciel portugalskiego realizmu, konsul) i Ramalho Ortigão (pisarz, tłumacz).

Z ŻYCIA LIVRARIA BERTRAND NA CHIADO

Przechadzając się głównym korytarzem możecie poczytać o historii księgarni. Tak więc znajdziecie tutaj np. fragmenty listów pisane przez Almeida Garrett w latach 1834-1853 do braci Bertrand. Zacnych przyjaciół mieli właściciele księgarni, bo przecież Almeida Garrett to najwybitniejszy przedstawiciel portugalskiego romantyzmu! Ten bardzo wszechstronny człowiek zajmował się poezją, polityką (m.in. był ministrem spraw zagranicznych), a także pośrednio teatrem, gdyż to właśnie on doprowadził do powstania portugalskiego teatru narodowego. Jak widzicie w księgarni krzyżuje się wiele dróg, także tych bardzo osobistych. Może to akurat Was zrazi, ale w miejscu, gdzie dzisiaj jest Café Bertrand, zdesperowany José Fontana, zarządca księgarni, popełnił samobójstwo, po tym jak zachorował na gruźlicę i nie mógł znieść cierpienia związanego z chorobą. A sięgając do czasów bardziej współczesnych warto podkreślić, że Livraria Bertrand jest na lizbońskiej liście sklepów z historią: “Lojas com história”. Na tej liście znajdują się też inne naprawdę zachwycające i warte odwiedzenia sklepy. Niektóre z nich są dla mnie prawdziwym kuriozum. Odwiedziliście kiedyś na Chiado sklep z rękawiczkami na miarę (Luvaria Ulisses)? Albo szpital dla lalek na Praça da Figueira? Sklep z pieczątkami otwarty w 1819 roku na Baixy? Mam nadzieję, że rozbudziłam Waszą ciekawość i może najbliższy wypad do Lizbony będzie… zwiedzaniem sklepów! 🙂 Lista sklepów z historią dostępna tutaj.

Myślę, że Pedro Faure, kiedy w 1732 roku zakładał pierwszą księgarnię Bertrand na Rua Direito de Loreto nie sądził, że tworzy markę, która przetrwa za niedługo… 300 lat! Gdy nad tym głębiej się zastanowimy, to nic księgarni niestraszne: ani trzęsienie ziemi z 1755 ani coronavirus w 2020.:) Dzisiaj Livraria Bertrand to najstarsza i największa sieć księgarni w całej Portugalii, która obejmuje ponad 50 sklepów! Zawsze najbliższa sercu jest jednak Livraria Bertrand na Chiado przy Rua Garrett.

Jeżeli podobał Ci się ten wpis, kochasz Lizbonę i Portugalię tak jak ja, to polub blog na fb! Zapraszam też na Instagrama, gdzie zawsze w stories znajdziesz dużo nauki portugalskiego, choć nie tylko. 🙂 Bjs, do zobaczenia w następnym wpisie! 🙂