Do wierszy Boppa sięgnęłam jeszcze w Brazylii i to przez zwykłą ciekawość. W Livraria Cultura na Avenida Paulista w São Paulo (o moim pobycie w São Paulo możecie poczytać więcej tutaj) figurował wśród najznamienitszych literackich nazwisk. W Polsce nie znalazłam o nim informacji i siłą rzeczy zdziwiłam się, że Bopp jest uważany w Brazylii za jednego z najważniejszych poetów XX wieku. Oczywiście od razu zrodziło się pragnienie, by odkryć nieodkryte i dowiedzieć się więcej na temat twórcy oraz przetłumaczyć niektóre z jego wierszy. Tym bardziej, że Bopp szczególnie upodobał sobie pisanie o folklorze Brazylii, brazylijskim ludzie, w tym o osobach wykluczonych i z marginesu społecznego, o życiu w miastach i na prowincji, a przede wszystkim o nieposkromionej Amazonii… Zaciekawieni? Ruszamy w literacką podróż!

Raul Bopp – poeta i dyplomata.
RAUL BOPP

Urodził się w 1898 na wsi w okolicach Vila Pinhal w Rio Grande do Sul. Pierwsza Brazylia jaką poznał to krajobrazy dzieciństwa: rozległe otwarte przestrzenie, zawsze dalekie dystanse, linie horyzontu bez tajemnic. W wieku 16 lat opuścił dom i wiódł cygański tryb życia. Podejmował się różnych prac i wędrował. Te pierwsze lata podróży po Brazylii odegrały bardzo ważną rolę w jego twórczości. Zapamiętywał pejzaże, obserwował ludzi, chodził na lokalne festyny. Szczególnie związał się z Amazonią. Praktycznie każdy rok studiów prawniczych rozpoczął w innym miejscu. Zaczął naukę prawa na południu Brazylii w Porto Alegre, trzeci rok kontynuował w Recife, czwarty już w Belém w Pará, a piąty w Rio do Janeiro. Znany jest nie tylko jako poeta, ale także jako dyplomata. W latach 30-stych XX wieku mieszkał w Japonii, podczas II wojny światowej w Los Angeles, w 1945 przeniesiono go do Lizbony, zaś już w 1946 wylądował w Szwajcarii. Służył też jako konsul generalny w Barcelonie w latach 1951-53. Lista miejsc jest dłuższa i imponująca: po Hiszpanii służył w Gwatemali i potem znowu w Szwajcarii, następnie w Austrii i w końcu w Peru…

RAUL BOPP I MOVIMENTO ANTROPOFÁGICO

Literacko najmocniej Bopp związał się z Ruchem Kanibalistycznym, bo tak byśmy przetłumaczyli nazwę „Movimento Antropofágico” (wym. mowimentu antropofażiku). Oczywiście nie chodzi tutaj o żadnych ludożerców, ale o grupę literacką brazylijskiego modernizmu. Nazwa ukuła się przez przypadek, kiedy jedna z głównych założycielek ruchu, malarka Tarsila do Amaral, skomentowała przemówienie poety Oswalda de Andrade. Nazywała zgromadzonych quasi-kanibalami. I tak zostało. :-)* „Ludożercy” chcieli ukazywać w sztukach Brazylię niezależną, bez jej europejskich dodatków, zdekolonizowaną. Zwrócili się ku Brazylii indiańskiej i tej z czasów przed „odkryciami geograficznymi”. **Bopp, który również jest uważany za jednego z założycieli ruchu, potraktował założenia po swojemu m.in. wprowadził do swoich wierszy potoczny język mówiony, także ludów mieszkających w buszu, używał regionalizmów, wplatał elementy indiańskich mitów. Prawdziwym natchnieniem stała się dla nie niego Amazonia.

RAUL BOPP i AMAZONIA

Po licznych podróżach po Brazylii Amazonia okazała się dla Boppa czymś nieziemskim, scenerią kompletnie odmienną od tej do tej pory poznanej, co więcej, niepokojąco brutalną. Zaskoczyła go forma świata, którego zaznawał – dezorientującej dżungli podzielonej na dwie płaszczyzny: nietkniętej linii wody i nieokiełznanego gąszczu. Wszędzie otaczały go woda i dzicz, a także dźwięki nie do odczytania i niekiedy nieprzyjazne. Las bez końca. Ląd, który się nieustannie powtarzał wraz ze swoim tajemniczym ładunkiem. I ludzie, dla których rzeka i gąszcz były domem. Poprzez nieustanny kontakt z dziczą przez ponad rok Bopp zaczął odgadywać sens magiczny puszczy i z chęcią chłonął historie zasłyszane nad rzeką opowiadane przez wioślarzy: o złych duchach lasu, demonie gąszczu zwanym Curupira, buszmenach tzw. caapora, włochatym potworze z jednym okiem i ustami na wysokości pępka – Mapinguari. Bopp odkrył, że Amazonia oddycha swoją własną duszą. Oczywiście oczarowanie dżunglą znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości m.in. Bopp doszedł do wniosku, że wersyfikacja w wierszach powinna rozrastać się niczym roślinność, być spontaniczna i językowo swobodna. Do tego nietypowe są okoliczności w jakich Bopp naszkicował niektóre z utworów powstałych w Amazonii, w tym jego najsłynniejszy poemat: „Cobra Norato”. Chorował wtedy na malarię i jak sam wyznał, choroba stworzyła w nim surrealistyczne światy spotęgowane przez duchy dziczy. Może dlatego poemat pełen jest fantastycznych postaci i bazuje na mitach Amazonii. Poeta – bohater wyrusza w skórze węża, by odnaleźć i poślubić córkę królowej Łucji. Wystawiany jest na liczne próby, które mają mu zapewnić dotarcie do ukochanej. Poemat obfituje w elementy pochodzące z brazylijskiego folkloru i uznawane jest za arcydzieło brazylijskiego modernizmu.*

Tarsila do Amaral – O Lago
TAPUIA

Przejdźmy jednak do twórczości Boppa. Wiele z niej można dowiedzieć się o Brazylii. Może m.in. dlatego czasami pierwsze zrozumienie wierszy nastręcza trudności. Należy wiedzieć do czego akurat odnosi się autor. Co oznacza tytułowa „Tapuia” w wierszu poniżej? Tapuia (wym. tapuja) to kobieta z plemienia Tapuias, które zamieszkuje ziemie współczesnego stanu Goiás. Portugalscy kolonizatorzy nazywali „tapuias” ludność, która nie mówiła w języku z grupy tupi-guarani. W prezentowanym przeze mnie wierszu nazwa „Tapuia” prawdopodobnie wiąże się bezpośrednio z ziemiami zamieszkiwanymi przez plemię o tej nazwie. W oryginalnym tekście pojawia się też nazwa: „Cruzeiro” (wym. kruzjejru), która okazała się dla mnie problematyczna w tłumaczeniu. Cruzeiro to Krzyż Południa, gwiazdozbiór w kształcie krzyża charakterystyczny dla półkuli południowej. Niektóre z państw położonych na południowej hemisferze zawarło ten najmniejszy z gwiazdozbiorów w swojej fladze np. Nowa Zelandia, Australia, Niezależne Państwo Samoa czy właśnie Brazylia. Nie bez znaczenia jest także słowo „errar” (wym. echrar) użyte w wierszu. Oznacza ono „błądzić, włóczyć się” i nawiązuje do brazylijskich plemion, które, wypędzone ze swoich ziem, przemierzają lasy, które pozostały.

TAPUIA

As florestas ergueram braços peludos para esconder-te com ciúmes do sol.

A tua carne triste se desabotoa nos seios
recém-chegados do fundo das selvas.

Pararam no teu olhar as noites do Amazonas
mornas e imensas
E no teu corpo longo.
ficou dormindo a sombra das cinco estrelas do Cruzeiro.

O mato acorda no teu sangue
sonhos de tribos desaparecidas
– filha de raças anônimas
que se misturam em grandes adultérios!

E erras sem rumo assim pelas beiras do rio
que os teus antepassados te deixaram de herança.

O vento desarruma os teus cabelos soltos
e modela o vestido na intimidade do teu corpo exato.

À noite o rio te chama.

Chamam-te vozes do fundo do mato.

Então te entregas à água
demoradamente
como uma flor selvagem
ante a curiosidade das estrelas.

 

I w moim tłumaczeniu:

TAPUIA

Lasy wzniosły owłosione ramiona, by schować cię przed zazdrością słońca.

Twoje smutne ciało rozpina się na piersiach wyłonionych niedawno ze śródleśnych głębin.

Przed oczami stanęły ci amazońskie noce letnie i bezmierne.

I na twoim smukłym ciele przysnął cień pięciu gwiazd południa.

Dzicz budzi w twojej krwi sny przepadłych plemion – córki bezimiennych szczepów

złączonych w wielkim nierządzie!

I tak błądzisz bez celu na brzegu rzeki odziedziczonej po swoich przodkach.

Wiatr rozprasza twoje rozpuszczone włosy i wygładza sukienkę bliską opływowemu ciału.

Nocą woła cię rzeka. Wołają cię głosy z głębi dziczy.

Wtedy oddajesz się wodzie, nieśpiesznie, jak wolny kwiat przed ciekawością gwiazd.

CABOCLO

Bopp nie unikał trudnych tematów odnoszących się do brazylijskiej tożsamości i historii, wręcz przeciwnie. Czasami zdaje mi się, że jego poezja jest wyraźnie zaangażowana. Tak jest w przypadku utworu: „Caboclo”. Caboclos (wym. kaboklusz) do dzisiaj zamieszkują Brazylię, głównie tereny stanu Amazonas. Kim są? To brazylijscy Metysi, potomkowie „gumowych żołnierzy” (port. soldados da borracha, wym. soldadusz da bochrasza), czyli białych młodych mężczyzn wysłanych do dżungli amazońskiej i indiańskich kobiet. Mężczyźni mieli za zadanie pozyskiwać w puszczy kauczuk. Niektórzy uważają nazwę „caboclos” za rasistowską. Pewne jest, że życie gumowych żołnierzy i ich rodzin nie należało w puszczy do najprostszych.Tutaj dokument o żołnierzach po portugalsku, utwór Boppa o tej tematyce i moje tłumaczenie wiersza.

CABOCLO

Caboclo triste, de cara enrugada,
Fica sentado à porta do rancho.

Fuma.
Não conversa com a mulher.

Os olhos endureceram
Naquela solidão da linha do mato
Mutilado a machado.

O escuro apaga as árvores.

Fogo desanimou na cozinha.
Mia um gatinho magro no terreiro:
Mi-sé-ri-a

Queixam-se os sapos
Naquele silêncio enorme.

Nada lhe adoça os pensamentos apagados
– alma copiada pela geografia.

Cresce a área das derrubadas,
Áspera,
Eriçada de troncos de árvores.

Caboclo cisma
dentro do seu horizonte limitado pela linha do mato.
Fuma o cigarro lento.
Miséria.

I w moim tłumaczeniu:

Caboclo

Smutny caboclo o pomarszczonej twarzy

siedzi w drzwiach chaty.

Pali.

Nie rozmawia z żoną.

Oczy stwardniały

w tej samotności na linii gąszczu

rozczłonkowanego motyką.

Ciemność tłumi drzewa.

Ogień zszarzał w kuchni.

Przed domem miauczy chudy kociak:

Roz – pacz.

W tej ogromnej ciszy

skarżą się żaby.

Nic nie osłodzi zgaszonych myśli

– dusza powielona przez geografię.

Obszar wycinki wzrasta,

gorzki,

uwznioślony przez pnie drzew.

Caboclo zamyśla się

wewnątrz swojego horyzontu zamkniętego linią gąszczu.

Pali papierosa powoli.

Rozpacz.

 

Pora pożegnać się z historią Boppa i jego twórczością. Dla mnie tym bardziej radosną, że jest to właśnie setny wpis na blogu! 🙂 Wspaniały prezent na koniec 2019. 🙂

Jeżeli podobał Ci się ten wpis, to zapraszam po więcej na:

Lub do sklepu, jeżeli interesują Cię materiały do nauki portugalskiego:

Beijos e até já!

Ania

Bibliografia

** Amora Soares Antônio, História da Literatura Brasileira, Wyd.5, São Paulo, Saraiva, 1965

*Bopp Raul, Vida e Morte da Antropofagia, Wyd.2, Rio de Janeiro, José Olympio, 2012