Kto nawet nie przepada za czytaniem i nie kojarzy nic z literatury portugalskiej, ten mimochodem natrafia w Lizbonie na wszechobecny wizerunek intelektualisty pod krawatem, w kapeluszu i okularach. To Fernando Pessoa, portugalski pisarz, poeta, tłumacz, krytyk literacki, filozof, a także astrolog, urodzony w Lizbonie w 1888. Chociaż dzieciństwo spędził w RPA w Durbanie, gdzie trafił za sprawą drugiego związku matki, to jednak jego dorosłe życie jest ściśle związane z Lizboną. Uważany jest za jednego z największych literackich twórców XX wieku oraz za jednego z najwybitniejszych poetów wszech czasów tworzącego w języku portugalskim. Myślę, że do osoby Fernando Pessoa i jego twórczości wrócę na blogu, ale dzisiaj chciałabym Was zaprosić do eksperymentalnej podróży po Lizbonie z Pessoą. Będzie to biografia pisarza opowiedziana przez pryzmat miasta. Wszak wielki portugalski twórca żył i tworzył w najpiękniejszych miejscach portugalskiej stolicy i może dlatego po powrocie z RPA praktycznie nie opuszczał Lizbony. Także dzisiaj literacko zabieram Was na znakomity spacer! 🙂
BAIXA CHIADO NA POCZĄTEK
Fernando Pessoa przyszedł na świat 13 czerwca 1888. Stali bywalcy Lizbony wiedzą, że na 13.06 przypada święto Św. Antoniego, którego dzień jest tutaj hucznie obchodzony. Pisarz zatem od początku w wyjątkowy sposób związał się z miastem. Zresztą na drugie imię dano mu António. Pełne imię i nazwisko autora zatem brzmi: Fernando António Nogueira Pessoa. Urodził się na czwartym piętrze budynku mieszczącego się na przeciwko opery – Teatro de São Carlos przy Largo de São Carlos. Z ciekawostek to w tym teatrze ojciec Fernanda pracował jako krytyk muzyczny.
Largo de São Carlos jest w samym sercu miasta na Chiado. To uroczy plac, omijany trochę przez turystów, którzy tłoczą się nieopodal, a tutaj jakoś mniej trafiają. Z łatwością rozpoznacie kamienicę, w której przyszedł na świat Pessoa. Oprócz tablicy informacyjnej przed domem można podziwiać sporych rozmiarów rzeźbę pisarza.
Kilka kroków stąd znajduje się Basílica dos Mártires, kościół, w którym pisarz został ochrzczony jako niemowlę. Mimo trochę mrocznego klimatu miejsca, myślę, że warto wejść.
Zaraz obok Basílica dos Mártires mieszczą się dwa miejsca, które są kojarzone z Pessoa. Jednym z nich jest kawiarnia „A Brasileira”, do której chadzał pisarz. Tutaj także stoi pomnik Pessoy, przy którym każdy zacny turysta powinien sobie cyknąć fotkę, gdyż to jedyna okazja, by uścisnąć dłoń wielkiemu twórcy, co też uczyniłam. 🙂 Po kawie w „A Brasileira”, która oszałamia swoimi modernistycznym stylem, ale i tłokiem, warto udać się do pobliskiej księgarni Bertrand, najdłużej nieprzerwanie działającej księgarni świata, bo aktywnej aż od 1732 roku. Pessoa był stałym bywalcem tych dwóch miejsc.
Largo de São Carlos, Basílica dos Mártires, A Brasileira i księgarnia Bertrand są położone bardzo blisko siebie, więc nie sposób ich nie znaleźć.
PRZEZ ROSSIO
Może Largo do Carmo to nie do końca jeszcze Rossio, gdzie zmierzamy, ale już w tę stronę. Na Largo do Carmo 18 Pessoa wynajmował pokój w 1911 roku zaraz po powrocie z RPA. To tylko chwilkę od księgarni Bertrand. Largo do Carmo to uroczy plac, więc warto tu przysiąść i wyobrazić sobie jak to miejsce mogło wyglądać ponad sto lat temu. Zaraz obok mieszczą się ruiny Convento do Carmo.
Teraz rozpoczynamy serię lokali, w których Pessoa miał zwyczaj jadać lub spotykać się z innymi literatami.
Idziemy na Rossio do Café Beira Gare na Praça Dom João da Câmara 4. Ten lokal to zwyczajna portugalska knajpka. To tutaj Pessoa spotykał się z poetą – Carlosem Queirós. Znajomość z Queirósem miała dla Pessoy duże znaczenie zarówno literackie jak i personalne. Poeta przedstawił Pessoę towarzystwu literackiemu w Coimbrze związanemu z tamtejszą gazetą „Presença”. Pessoa później publikował tam swoje utwory. Ponadto Queirós opublikował listy miłosne Pessoy do swojej ciotki, Ofélii Queirós, w specjalnym numerze „Presença” poświęconemu autorowi. W Café Beira Gare możemy zjeść już almoço, ale możemy też jeszcze chwilę poczekać, bo z tej knajpki udajemy się do dwóch innych restauracji.
W KIERUNKU PRAÇA DO COMÉRCIO
Kolejną knajpką jest „A Licorista” na Rua dos Sapateiros 220 znana obecnie jako „A Licorista Bacalhoeiro”. Niegdyś był to bar, gdzie Pessoa lubił sobie spożyć niejeden trunek. Jak wiemy modernizm to czasy absyntu i upojenia alkoholowego. Pessoa nie oszczędzał się w tej materii, co odbiło się potem na jego zdrowiu i przedwczesnej śmierci w 1935 roku. Podobno jedną z przyczyn zgonu było nadmierne spożywanie alkoholu w trakcie swojego życia. Zachowały się fotografie przedstawiająca autora w tym miejscu i jedna z nich została uwieczniona na muralu na ścianie restauracji. I po raz kolejny możemy zjeść już almoço, ale możemy też jeszcze chwilę poczekać, bo z tej restauracji udajemy się do Café Martinho da Arcada na Praça do Comércio 3, gdzie Pessoa często jadał.
Café Martinho da Arcada to najstarsza czynna kawiarnia w Lizbonie! Jak widzicie spacerując z Pessoą, odkrywamy najbardziej tradycyjne zakątki miasta! Poeta często przesiadywał tu popołudniami i do dzisiaj na cześć twórcy kawiarnia, ale i restauracja, ma zarezerwowany dla niego stolik. Dodajmy do tego, że lokal mieści się wprost pod arkadami na Praça do Comércio pod numerem 3, więc jest stąd widok na cały plac wychodzący na rzekę Tag. Uważam, że idealne miejsce, by zjeść coś typowo portugalskiego na almoço i jantar .* Tutaj kończymy część jedzeniową, ale, ale zaraz wsiądziemy z Pessoą do tramwaju 28!
Praça do Comércio
Jardim da Estrela
NA CAMPO DE OURIQUE
Wracamy na Chiado pod pomnik Pessoa przy kawiarni „A Brasileira”. Nieopodal znajduje się przystanek, z którego odjeżdża legendarny tramwaj 28E. Wsiadamy w kierunku Campo de Ourique (Prazeres). To nim dojedziemy do ostatniego miejsca zamieszkania Pessoy w Lizbonie, mianowicie do Casa Museu Fernando Pessoa. Należy wysiąść na przystanku R. Saraiva Carvalho i dojść kawałek na ulicę Rua Coelho da Rocha 16. Tramwaj 28E zapewni nam wspaniałe widoki na stolicę i pozwoli po raz kolejny z Pessoą przenieść się w czasie. Z pewnością poeta musiał jeździć tramwajem 28E do swojego miejsca zamieszkania. To w tym budynku spędził ostatnie 15 lat życia. Obecnie jest tutaj muzeum, gdzie można obejrzeć m.in. zachowane po autorze meble. Muzeum jest jednak w przebudowie i ponowne jego otwarcie nastąpi na początku 2020 roku, więc pewnie będzie dużo nowości związanych z Pessoą.
Mimo, że póki co muzeum jest zamknięte, to możemy się tu cieszyć piękną okolicą np. udać się do ogrodów Jardim da Estrela, po których swoją drogą też nie sposób, by się Pessoa nie przechadzał, bo park jest otwarty dla publiki od 1852 roku i położony 650 metrów od muzeum. Blisko też do Cemitério dos Prazeres, cmentarza, na którym początkowo został pochowany Pessoa.
klasztor Hieronimitów
Spacer można jeszcze kontynuować, ponieważ w 1988 roku prochy poety zostały przeniesione do klasztoru Hieronimitów na Belém. To jednak dużo do zobaczenia jak na jeden dzień. Warto mieć jednak na uwadze, gdzie ostatecznie spoczywa Pessoa. Grób jest w płatnej części zespołu klasztornego, nie w części kościelnej, gdzie m.in. spoczywa Vasco da Gama i Luís de Camões. Jeżeli zdecydujecie się na przejażdżkę na Belém z Campo de Ourique, to najlepiej wsiąść spod bazyliki na Estrela w tramawaj 25E i na Santos przesiąść się w autobus 728, a potem wysiąść na przystanku Mosteiro Jerónimos.
Wędrówkę śladami autora można oczywiście przedsięwziąć w innej kolejności. Chodzi o naukę przez zabawę, doświadczanie Lizbony sprzed 100 lat, literacką przygodę. W dodatku odkryjecie stolicę Portugalii w zupełnie inny sposób! Może weźmiecie ze sobą też jedną z książek pisarza, by zupełnie zaczarować czas?
Jeżeli podobał Ci się ten wpis, to zapraszam po więcej na:
Lub do sklepu, jeżeli interesują Cię materiały do nauki portugalskiego:
Beijos e até já!
Ania
*Portugalczycy mają jeden obiad między 12:30-15:00 oraz drugi późnym wieczorem od 19:30.
Funkcja trackback/Funkcja pingback