Kochani Portugalczycy, piękny jest Wasz kraj i całym sercem go uwielbiam, ale brak mi czasem u Was tego i owego. Wpis, drodzy rodacy i cudzoziemcy, proszę potraktować z przymrużeniem oka i należytym dystansem.;) Mam nadzieję, że czytając go pośmiejecie się trochę. Czas połechtać polskie ego, choć przyjdzie pewnie i czas, by połechtać portugalskie.:) Pod tekstem dodatkowo słowniczek dla tych, którzy będą się chwalić Polską po portugalsku.
LAS
Las to taki składnik polskiego krajobrazu często mimochodem niezauważalny. Las po prostu jest. Jest przy drodze, przy polu, przy domu, przy rzece i morzu i na skraju lasu też jest las. Las jest gęsty, cienisty, jesienią kolorowy, na zimę obsypany śniegiem. Las jest iglasty, liściasty, żyją w nim zwierzęta i rosną dzikie grzyby (nie-pieczarki!). Las jest prawdziwie zielony i krzaczasty. Ziemia w lesie pachnie igliwiem, pachnie wodą, świeżą rosą, wilgocią. Las jest schronieniem, wyzwaniem, tajemnicą. Las trudno okiełznać. I takiego lasu mogą nam pozazdrościć Portugalczycy: wszechobecnego, gęstego, niesuchego, omszałego, pełnego grzybów i zwierzyny. Zapraszamy zatem do polskiego lasu!
ŁADNE KOBIETY
Co tutaj dużo mówić… Śliczne jesteśmy i zadbane. Niejeden Portugalczyk wpadł w nasze sidła. Wiemy jak to zrobić. Potrafimy być kobiece, kokieteryjne, zmysłowe… Szczupłe, atrakcyjne, eleganckie… Ho, ho, a ile wśród nas blondynek o które trudniej w Portugalii! 🙂 Do tego wystarczy strzelić tym niebieskookiem spojrzeniem tu i tam i od razu jest szał. Zapraszamy zatem, by zakochać się nie tylko w Polsce, ale i w Polkach (najlepiej jednej na resztę życia:))! Dodam, że oprócz tego, że jesteśmy ładne, to jeszcze jesteśmy wierne, gospodarne, pracowite, zdolne i wiele innych…:DD
KRÓTKIE NAZWISKA
Jan Kowalski jest Janem Kowalskim. Jan Kowalski w portugalskich warunkach mógłby stać się: Janem Józefem Kowalskim Nowakiem Kowalczykiem Wiśniewskim Kamińskim Wójcikiem Zielińskim Dąbrowskim Szymańskim Woźniakiem. A tutaj mamy po prostu Jana Kowalskiego, choć może trudnego do wymówienia, ale za to bardzo konkretnego. Podaje rękę na przywitanie i SZYBKO może się przedstawić CAŁYM swoim imieniem i nazwiskiem.:) Prosta komunikacja, dokumentacja, prezentacja aż po prostotę w inskrypcjach nagrobnych…:D
Tutaj do niczego nie będziemy zapraszać. Co kraj, to obyczaj, choć krótkie nazwiska trzeba przyznać, że są praktyczne.:)
ŚNIEG
Śnieg, ten leciutki pyłek z nieba, to portugalskie marzenie. O to warto Portugalczyka zapytać: „A widziałeś kiedyś prawdziwy śnieg?” I on się wtedy rozmarzy, na jego twarzy powstanie coś w rodzaju grymasu rozkoszy lub zaciekawienia… Bo śnieg jest przecież zimny i pada w płatkach z nieba! Śnieg zdarzy się niekiedy i gdzieniegdzie i w Portugalii, ale częściej w gawędach dziadków niż za własnego życia. Zapraszamy więc do Polski zimą porzucać się śnieżkami, ulepić bałwana, wpaść w zaspę i zrobić orzełka na śniegu!
WESELA
Z tak hucznymi weselami jakie mamy w Polsce możemy chyba tylko porównać karnawał w Rio de Janeiro! 🙂 Czy ja zresztą muszę to tłumaczyć naszym rodakom? Sami rozumiecie…:D Pyszne jedzenie, morze napojów, muzyka, kreacje, dekoracje, konkursy, śmiechy, tańce, szaleństwo, harce do białego rana…! Kto nie był na polskim weselu, ten nie był na imprezie.:) Także, kochani Portugalczycy, będziemy Was zapraszać na wesela!
RUDE WIEWIÓRKI
W parku nieopodal mieszkają stada rudych wiewiórek, dla których niejeden Portugalczyk biegałby podekscytowany z aparatem. To nie zoo! Rude wiewiórki żyją u nas na wolności i można je dowoli oglądać nawet w parkach miejskich w porach kiedy nie śpią. Podkreślam, iż wiewiórki są rude, co dodaje pikanterii. Już nawet S. Barańczak opiewał na emigracji w USA polskie rude wiewiórki, nie takie szare jak to bywa gdzie indziej. Przytaczam fragment jego wiersza „Druga natura”:
„Po paru dniach oko się przyzwyczaja
do wiewiórki szarej, a nie rudej, jak Pan Bóg przykazał, (…)”
Zapraszamy zatem do fotografowania naszych rudych wiewiórek przebywających na wolności w ich naturalnym środowisku!
TRADYCJE BOŻONARODZENIOWE
Gdzie takie Boże Narodzenie jak w Polsce? No właśnie, nigdzie! Żywa choinka obwieszona bombkami i łańcuchami bożonarodzeniowymi (w Portugalii w domach czasem ustawia się szopkę zamiast choinki, a choinka często jest sztuczna), stół nakryty białym obrusem, wiliarze pukający do drzwi, 12 skromnych potraw, wspólne śpiewanie kolęd przy akompaniamencie instrumentów, mnóstwo prezentów, białe koszule i wieczorowe sukienki przy wieczerzy…A potem trzy dni prawdziwego świętowania. Mamy tyle wspaniałych tradycji bożonarodzeniowych! Jest naprawdę czym się chwalić!
GÓRY
Najwyższy szczyt Portugalii, Pico, znajduje się na Azorach i ma wysokość 2351 metrów n.p.m. Pico jest bardziej pojedynczą górą, a właściwie stratowulkanem, i dookoła siebie ma niewielu wulkanicznych braci. Jakby tego było mało, Azory leżą dosyć daleko od Portugalii kontynentalnej, gdzie najwyższym szczytem jest Torre mający zaledwie 1993 m. n.p.m. Na górę Torre można się dostać … asfaltową drogą! Jak zatem nie zaprosić portugalskich kolegów i koleżanek na tułaczkę po Tatrach, w Karkonosze albo chociaż w Bieszczady, żeby odczuli co to znaczy: „chodzić po górach”?
POŁOŻENIE GEOGRAFICZNE
Rozmarzyłam się… Mieszkam na jednym z portugalskich archipelagów… Na Maderze lub Azorach…Wcinam mini banany z Madery lub obserwuję wieloryby na Azorach… Moje dzieci dolatują do Lizbony na uniwerek, przeprowadzają się promem do stolicy Portugalii… Bajka! Momencik, ale jak to? Nie ma na Azorach H&M-u? W takim razie skoczę do Lizbony na małe zakupy…Zaraz, zaraz…Ponad dwie godziny lotu z Ponta Delgada do Portugalii kontynetalnej? Dobra, w takim razie przeprowadzam się do dzieciaków do Lizbony, może mnie tam przyjmą.:) Super! Mieszkam w Lizbonie! Fajnie by było jednak odwiedzić znajomych w Londynie (3h lotu), wpaść do rodziny z Warszawy (4h lotu), polecieć na weekend do Rzymu (3h lotu)… Ech, to może w ostateczności zahaczę o Madryt? Jedynie do Hiszpanii blisko i dochodzę do wniosku, że wracam do Polski.:)
PLAŻE
Dosyć humorystyczne, by Portugalczykom opowiadać o polskich plażach? Niby tak, bo portugalskie wybrzeże jest spektakularne, ale nasze jest również absolutnie unikatowe! Ładny miękki piasek, wydmy, las przy morzu…Specyficzny dla Bałtyku zapach morza… Sama natura! Żadnych wznoszących się zaraz obok nabrzeża hoteli! To naprawdę uwodzi! A morze zimą? Ale egzotyka! Już nie wspominając o cudownych zachodach słońca nad polskim morzem… Nad oceanem tak szybko słońce zachodzi! A tutaj można się nim delektować i przyjemność rozciągnąć w czasie…
Bardzo miło się tutaj zrobiło. Tyle mamy wokół do docenienia! Polecam przed wszelkimi wyjazdami najpierw nacieszyć się tą najbliższą rzeczywistością, a gdy już zdecydujecie się wyjechać może nada się Wam słownik poniżej. I pytanie zasadnicze: Co byście dodali do tej listy? A może się z nią nie zgadzacie? 😀
Jeżeli podobał Ci się ten wpis, to zapraszam po więcej na:
Lub do sklepu, jeżeli interesują Cię materiały do nauki portugalskiego:
Beijos e até já!
Ania
SŁOWNICZEK
floresta (wym. flureszta) – las
rapariga linda (wym. chrapariga linda) – ładna dziewczyna
esquilo vermelho (wym. yszkilu wyrmeljiu) – ruda wiewiórka
sobrenome curto (wym. subrenomy kurtu) – krótkie nazwisko
neve (wym. newy) – śnieg
festa de casamento (wym. feszta dy kazamentu) – wesele
praia (wym. praja) – plaża
costumes de Natal (wym.kusztumes dy natal) – zwyczaje bożonarodzeniowe
montanhas (wym. montanjasz) – góry
localização geográfica (wym. uma lukalizasało żjugrafika) – położenie geograficzne
P.S. Zdjęcie analogowe jest wynikiem sesji zdjęciowej z Kają Pest -Skwarek! Dziękuję!
Bardzo ładnie napisane i zgadzam się w 100%. Jedyne do czego bym się doczepił to napisałbym os costumes de Natal, dla mnie użycie uns brzmi jak jakieś zwyczaje Bożonarodzeniowe, użyłbym też as montanhas zamiast umas, poza tym umas czyta się umesz przynajmniej w Lizbonie i okolicach. To tylko w kwesti formalnej 😄, przykłady są trafione w dziesiątkę, pozdrawiam. Jacek
W sumie masz rację, bo to są już określone zwyczaje! Wiadomo, że są bożonarodzeniowe, a nie jakieś inne, więc nie może być rodzajnik nieokreślony. A czemu byś napisał „as montanhas”? Tak ze słuchu czy masz jakieś wyjaśnienie bardziej filologiczne (tak z ciekawości)? Dzięki, natęskniłam się w Portugalii za lasem i wiewiórkami zwłaszcza! 🙂
Wesela zdecydowanie wolę portugalskie.
A czemu? (Nie byłabym sobą, gdybym nie dopytała) 🙂
Portugalii brak naszej natury , lasy wyniszczone przez planowane dla zysku pożary ,różnic w porach roku (Tylko lato albo beznadziejna jesień) , ja bym jeszcze dodał pomimo, że nie mam nic do Portugalskiej kuchni ale brak jej smaków trochę wszystko podobne do siebie i mało różnorodne. Mają jednak olbrzymi atut czyli ocean i znaczną część roku ciepłą. Nie zgodzę się jednak co do kobiet, gdyż pomimo ,że Polki wygrywają wszystko to Portugalką też nić nie brakuje, i potrafią zabić ciemnookim spojrzeniem spod czarnych włosów.
O gustach się nie dyskutuje:-). Jestem kobietą, to też na pewno inaczej na to patrzę i pewnie powinnam się wypowiadać bardziej o mężczyznach.:D Ale z tą kuchnią to się zgodzę. Trochę dla mnie mało warzyw.
A ja nie mam uwag. Świetny wpis, dzięki!
Dzięki wielkie! Fajnie!:)
😊 witam, z tego samego powodu umas montanhas słyszę jako nie wszystkie polskie góry, tylko niektóre z nich, natomiast as montanhas to generalnie polskie góry są inne, lepsze, ładniejsze itd. Pozdrawiam serdecznie.
Przekonałeś mnie!:)