Madera (port. Madeira, wym. madejra) to raj na ziemi! Portugalski archipelag na Oceanie Atlantyckim ma to, czego potrzebujemy, by wspaniale się czuć: morze, niespotykaną przyrodę, pogodnych ludzi, idealną temperaturę przez cały rok…Gdy zaczęłam znowu zgłębiać temat, stwierdziłam, że koniecznie muszę tam wrócić, bo pozostało jeszcze wiele do zobaczenia. Oferta Madery jest przebogata i bez wątpienia można tutaj odpocząć. W związku z tym, że jest mnóstwo do napisania na temat wyspy zacznę od jej stolicy – o Funchal (wym.u funszal).

Ach, ten Funchal! Wzdycham z lubością na samo wspomnienie miasta, które z lotu ptaka geograficznym położeniem przypomina amfiteatr. Miasto jakby warstwami pnie się w górę. Różnice wysokości są tu naprawdę duże od 0m do 1500 m n.p.m. Z jednej strony Funchal otaczają góry, z drugiej ocean. Domyślacie się, że widoki zapierają dech w piersiach…!

ZNACZENIE SŁOWA „O FUNCHAL”

Dla językowych entuzjastów, pierwsza ciekawostka. Skoro Funchal w języku portugalskim ma rodzajnik określony przed swoją nazwą, to z gramatycznego punktu widzenia oznacza to, że jego nazwa pochodzi od rzeczownika pospolitego. I tak jest w istocie. O funcho to koper, którego mnóstwo na pobliskich wzgórzach, a o funchal oznacza teren porośnięty koprem. 🙂 W takim razie co warto zobaczyć na koprowych polach? 😉

AVENIDA DO MAR

Wydaje mi się dobra na pierwsze zapoznanie z miastem i zachłyśnięcie się Funchalem. Czemu? Bo po prostu jest morze, słońce, gwar, marina…Są statki rejsowe, kafejki, restauracje…To świetne miejsce na spacer, kilka zdjęć, rozkoszowanie się oceanem…Ten bulwar pamiętam bardzo dobrze nocą. Polecam Wam taką wieczorną przechadzkę, bo można zachwycić się Funchalem z jego tysiącami światełek na pobliskich wzgórzach. Tutaj pierwszy raz w życiu moim kolacyjnym stołem była rybacka łódka. Niestety nazwy restauracji nie pamiętam, ale cudowne uczucie siedzieć na łódce i czekać na kelnera, który pędzi przez kładkę, żeby Ci podać Twoje wieczorne danie! 😉

CENTRO HISTÓRICO

Centrum historyczne miasta trzeba zobaczyć pieszo, by zatrzymać w sobie jak najwięcej z uroku małych, krętych uliczek. Ikoną Funchalu jest znajdująca się tutaj szesnastowieczna katedra na Largo da Sé. Chociaż jest niepozorna i może nie powala swoim pięknem, to ma bardzo duże historyczne znaczenie dla miasta. Gościła Krzysztofa Kolumba i Magellana, a także w 1991 roku naszego rodaka Jana Pawła II, którego pomnik stoik tuż obok. Niedaleko od katedry znajduje się też popiersie Józefa Piłsudskiego, który przebywał tu od 21 grudnia 1930 do 22 marca 1931 roku. Inne najważniejsze zabytki architektoniczne starego miasta znajdują się w obrębie głównego placu Praça do Município. To tu znajdują się istotne dla Funchalu budynki takie jak Câmara Municipal (ratusz), o Museu de Arte Sacra (Muzeum Sztuki Sakralnej) i a Igreja do Colégio (kościół „akademicki”). Powiem Wam jednak bardzo, bardzo szczerze, że wśród tak fantastycznej przyrody wyspy, jakoś znaczenie budynków dla mnie blednie. Mimo to stare miasto polecam choćby na spacer.

MERCADO DOS LAVRADORES

W obrębie starego miasta jest jednak coś, co mnie zachwyciło bardziej niż wszystko inne. Mam na myśli lokalny targ – Mercado dos Lavradores. Bardzo podobał mi się ze względu na swoją odmienność. Targ jest żywnościowo – roślinnym kuriozum różnorodności. Bo gdzie w Europie zobaczę tyle dziwnych owoców? I kwiaciarki w tradycyjnych wyspiarskich strojach dbające z matczyną miłością o sadzonki? Już nie wspominając ryb i innych potworów morskich ćwiartowanych na stołach na stoiskach poświęconym rybom! Każdego 23 grudnia odbywa się tu tzw. noc targu (noite de mercado, wym. nojty du merkadu) i wtedy oprócz tego, że można nocą zakupić na hali produkty, ludzie gromadzą się wokół hali targowej, by świętować: jedzą, piją, tańczą i śpiewają.

JARDIM  BOTÂNICO DA MADEIRA

Ogród botaniczny wznosi się dumnie nad Funchalem zapewniając tym samym zapierające dech w piersiach widoki na miasto i zatokę. Bajecznej scenerii ogrodowi nadają wszechobecne kwiaty. Trudno mi tutaj opisać jak bardzo jest kolorowo i oszałamiająco. To rodzina Reid stworzyła w 1881 roku jardim, który był ich prywatnym parkiem. Dzisiaj dostępny do publicznego zwiedzania, ogromnie cieszy oko i zaskakuje różnorodnością gatunków. Można tu zobaczyć m.in. wiele odmian palm. To jeden z celów ogrodu – zachowanie rdzennej roślinności Madery. Niektóre z prezentowanych tu roślin są już nie do zobaczenia poza parkiem. Bez wątpienia jardim jest jednym z moich ulubionych miejsc w Funchalu.

CARROS DE CESTOS

Co byście powiedzieli na nieco zawadiacki środek transportu? Taki jak wiklinowe kosze? W pobliskim Monte można wybrać się na 2 km zjazd w koszyku. 😉 Wiklinowe wozy są pchane przez panów całych w bieli i z charakterystycznymi słomkowymi kapeluszami na głowie. Jednak najważniejszym ich atrybutem są specjalne buty, które pozwalają im hamować na zakrętach. Panowie-pchacze rozpędzają nas do 80 km/h. Zjazd trwa około 10 min i jest wręcz symbolem wyspy. Nic dziwnego, bo przejażdżki są praktykowane od 1850 roku, a zawód pchacza przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Na wzgórze można się dostać w bardziej nowoczesny sposób, mianowicie kolejką linową.

IGREJA DE NOSSA SENHORA DO MONTE

W pobliskim Monte znajduje się też najważniejszy dla wyspy kościół i jednocześnie miejsce pielgrzymek. Patronką wyspy jest właśnie tutejsza Matka Boska z Monte, do której wierni licznie przybywają 15 sierpnia. Nie byłam wewnątrz kościoła, ale niewątpliwie samo wejście po licznych bazaltowych schodach jest już przygodą. Pielgrzymi w święto Matki Boskiej wspinają się po nich na klęczkach. Ciekawostką jest, że we wnętrzu świątyni znajduje się grób Karola I Habsburga, ostatniego cesarza Austrii, wygnanego ze swojej ojczyzny i osiadłego na Maderze. Podobno można też wejść na dach kościoła i podziwiać z niego okolicę. A po zobaczeniu kościoła można wskoczyć do wiklinowego kosza, bo przystanek wiklinowych taxi jest tuż obok.

Jest kilka miejsce w Funchalu, których nie widziałam, ale myślę, że mogą być nie lada atrakcją. Mam na myśli:

MIRADOURO PICO DOS BARCELOS

Podobno trzeba obowiązkowo odwiedzić, bo z tego punktu widokowego roztacza się wspaniały widok na zatokę. Ktoś może  z Was był?

MUSEU CR7

Chyba najlepszym ambasadorem Madery jest urodzony w Funchalu Crisitano Ronaldo. Jeden z najsławniejszych piłkarzy świata i ojciec czwórki dzieci (tak, tak!) ma za życia tutaj swój monument! W muzeum można zobaczyć liczne trofea piłkarza, a na zewnątrz jego pomnik.

PARQUE DE SANTA CATARINA

To kolejne zielone miejsce na mapie Funchalu. Z parku o powierzchni trzech hektarów można podziwiać statki rejsowe. Odpoczniemy tu przy sadzawce podziwiając liczne gatunki roślin. W dolnej części parku znajduje się kaplica św. Katarzyny.

Nie da się zaprzeczyć, że sam Funchal na Maderze, to mnóstwo atrakcji, a to przecież dopiero początek tego, co czeka nas na wyspie..:D W samym Funchalu jest jeszcze tyle do zwiedzania! Wybrałam przecież to, co wg mnie najważniejsze! Kto czeka na więcej? 😉

Jeżeli podobał Ci się ten wpis, to zapraszam po więcej na:

Lub do sklepu, jeżeli interesują Cię materiały do nauki portugalskiego:

Beijos e até já!

Ania

SŁOWNICZEK

uma avenida (wym. uma awenida) – aleja, bulwar

um funcho (wym. um funszu) – koper

um funchal (wym. um funszal) – teren porośnięty koprem

um carro de cesto (wym. um kachro dy sesztu) – wiklinowy

uma igreja (wym. uma igreża) – kościół

um jardim (wym. um żardim) – ogród

um/uma madeirense (wym. um/uma madejrense) – mieszkaniec, mieszkanka Madery

um mercado (wym.um myrkadu – targ

um museu (wym. um muzeu) -muzeum

uma sé (wym. uma ze) – kościół katedralny

P.S. Niektóre ze zdjęć udostępniam za zgodą Luca Signorelliego, który towarzyszył mi w wyprawie na Maderę. Grazie mille!