Diamentowy głos, największa sława stylu fado, skarb narodowy Portugalii, gwiazda najlepszych sal koncertowych świata – rozpisują się o Marizie polskie portale. A tutaj z kolei tak pisze o niej “Diário de Notícias”, portugalski dziennik, po tym jak czytelnicy gazety wybrali Marizę jedną z pięciu najbardziej wpływowych kobiet Portugalii: “Ma to sens. Mariza, afrykańska śpiewaczka fado, o skórze Mulatki i jasnych blond włosach, została wybrana także ze względu na swój symboliczny profil – fuzję czasów i kultur, tradycji i nowoczesności.”

Właściwie nic nie trzeba dodać, jej fado broni się samo i kto z Was jeszcze niewiele wie o twórczości Marizy ten pewnie po moich i nie tylko moich rekomendacjach choćby z ciekawości sięgnie po jej płyty.

Co mnie jeszcze w niej fascynuje? Spójność wizualnego stylu. Długie, gustowne suknie godne prawdziwej diwy. Niekiedy rozkloszowane jak w bajce o Kopciuszku, innym razem dopasowane do smukłej sylwetki gwiazdy. Nigdy nic wykraczającego za daleko: zawsze klasycznie i niekiedy w przewrotnej nucie, majestat jakby z minionej epoki we współczesnej stylizacji. Elementem nowoczesności są m.in. delikatne tatuaże na rękach artystki. Poniżej zdjęcie Marizy dla Vogue Portugal zrobione przez Branislava Simoncika ( numer wrześniowy 2018).

Z MOZAMBIKU DO PORTUGALII

Rodzice Marizy przeprowadzają się do Portugalii do Lizbony po odzyskaniu przez Mozambik niepodległości w 1974. Mariza, a właściwie Marisa dos Reis Nunes urodzona w 1973, ma wówczas dwa lata. Rodzina decyduje się mieszkać na Mouraria, w lizbońskiej dzielnicy, gdzie króluje wówczas niezbyt popularny gatunek muzyki fado. Jej tata w ramach integracji z miejscową klasą robotniczą otwiera na Mouraria tawernę – Zalala. To tutaj od czasu do czasu mają miejsce koncerty fado, w których również bierze udział Mariza… już jako 5-letnia dziewczynka! Te lizbońskie początki są trudne dla przybyłej z Mozambiku rodziny: nie mają pieniędzy, dokumentów, domu, dosłownie nic. Do tego miejscowi darzą ich niechęcią, bo rodzice Marizy są parą mieszaną, a wtedy w latach 70-tych jest to w Portugalii coś trudnego do zrozumienia. Tak opowiada Mariza dla Club of Mozambique.

W restauracji zjawia się mnóstwo śpiewaków fado, życie toczy się wokół muzyki. Ojciec Marizy ciągle słucha różnych wykonawców tego gatunku i to kształtuje gust dziewczynkiZalala jest dzisiaj zamknięta, ale na drzwiach lokalu istnieje wzmianka o Marizie. Sama Mariza w wywiadzie dla Notícias Magazine przyznaje, że może tak jak to się wszystko zaczęło tak i może się skończy i że mogłaby wrócić na Mouraria i śpiewać… Nie wyklucza tego, bo przecież los zawsze może się przecież odwrócić…

Pierwszy raz śpiewa profesjonalnie w wieku 7 lat w Casa de Fado Adega Machado. Z jej biografii wynika, że śpiewała gdzie się dało i kiedy się dało. Dla koleżanek w szkole, w domu z dezodorantem w ręce jako mikrofonem, w Zalali. Niekiedy ucieka z domu i podsłuchuje koncerty fado pod drzwiami restauracji na Mouraria, ponieważ ze względu na wiek ma zakaz wstępu. Jej hobby w tamtym czasie to także stepowanie, trochę prowizoryczne, bo z kapselkami od Coca – Coli podklejonymi pod buty, ale zawsze! 🙂

W okresie dojrzewania Marizy nie wypadało śpiewać fado. Dopiero od niedawna fado stało się portugalską dumą narodową. Mariza śpiewa więc pop, soul, gosspel, jazz. Zakłada ze znajomymi zespół Vinyl i śpiewa w barze Xafarix. Potem powstaje kolejny zespół Funkytown. W 1996 wyjeżdża na kilka miesięcy do Brazylii i tam śpiewa na statku rejsowym. 

To tutaj na Mouraria mieszkała Mariza. Źródło.

Z TAWERNY NA ESTRADĘ

Pierwszym poważnym występem Marizy, który przynosi jej pewien rozgłos jest koncert w Coliseu de Lisboa w 1999. Koncert jest na cześć ikony fado – Amálii Rodrigues, wtedy niedawno zmarłej. Kraj jest w żałobie i opłakuje swoją ukochaną śpiewaczkę.

Jak to czasem w życiu przewrotnie bywa, Mariza wydaje swoją pierwszą płytę dzięki namowie przyjaciół i jako prezent dla ojca. Co ciekawe, w Portugalii nie znalazła nikogo kto by ją wydał i to Holendrzy zaoferowali Marizie kontrakt na płytę “Fado em Mim”. W 2001 roku album ukazał się w Portugalii i 32 innych krajach. Jest to płyta – hołd dla Amálii Rodrigues. Jej kariera od tego momentu nabiera niesłychanego tempa. Zostaje uznana za przedstawicielkę nowego ruchu fado w Portugalii. W 2002 śpiewa hymn narodowy Portugalii podczas Mistrzostw Świata Piłki Nożnej, w Atenach w 2004 roku śpiewa ze Stingiem “A Thousand Years” podczas Igrzysk Olimpijskich. Od czasu Fado em Mim zdobyła mnóstwo nagród, zaśpiewała w salach koncertowych takich jak: Albert Hall, Sydney Opera House, Walt Disney Hall, Carnegie Hall…i wydała 8 albumów (Fado em Mim (2001), Fado Curvo (2003), Transparente (2005), Concerto em Lisboa CD (2006), Terra (2008), Fado Tradicional (2010), Best Of (Mariza) (2014), Mundo (2015). Z czego ostatni określa jako najbardziej dojrzały. Mundo to podobno album o podróży i w podróży. Zarówno tej geograficznej jak i muzycznej.

MARIZA CIEKAWOSTKI

Na pytanie o najciekawszy epizod z jej życia Mariza opowiada historię, która przydarzyła się jej na Wyspach Zielonego Przylądka. W mieście Praia chciała kupić sobie na lokalnym targowisku tradycyjne afrykańskie tkaniny. Domyślacie się jak wyglądają tego typu miejsca – chaos totalny. Nagle podchodzi do niej dziewczynka i w języku kreolskim mówi do niej: “Ty jesteś ta piosenkarka!”. Mariza zaprzecza, ale dziecko nie daje za wygraną: “Ty jesteś ta blondyna, widziałam w telewizji!”. Mariza zaprzecza, ale w końcu się poddaje, bo mała dalej nie odpuszcza. I na to wszystko Mariza słyszy jak dziewczynka, krzyczy do swoich koleżanek: “Madonna!”

Mariza tęskni czasem za śpiewaniem w tawernie. Czasami zdarza jej się pójść do knajpki Chico, gdzie, jeśli się pojawia, nie pozwalają jej wyjść bez zaśpiewania. (Szukałam knajpki i hmm.. są dwie w Lizbonie, które tak się nazywają i oferują wieczory fado, więc może kiedyś uda się trafić na Marizę:)).

Mariza żałuje, że nigdy nie poznała Amálii Rodrigues, a przecież niemalże mieszkały po sąsiedzku! Jak opowiada: “Codziennie mówiłam, że jutro pójdę do domu pani Rodrigues, zastukam w drzwi i zapytam czy mogłaby mnie czegoś nauczyć, bo ja przecież tak lubię śpiewać jej piosenki!” (tutaj)

Mariza jest katoliczką i wierzy, że jej urodzony przedwcześnie syn przeżył dzięki modlitwie do Matki Boskiej Fatimskiej.

MARIZA W POLSCE

Mariza co jakiś czas gości w Polsce. Póki co na jej oficjalnej stronie nie ma zaplanowanych koncertów na rok 2019 w naszym kraju, ale może niedługo się pojawią, bo co jakiś czas do nas zagląda. W 2018 roku gościła w Gdańsku, Warszawie, Katowicach i w Szczecinie, w 2016 w Krakowie, Warszawie, Bielsko – Białej i Wrocławiu. Zawitała do nas także w latach: 2015, 2011, 2010, 2007 i 2005. Pierwszy raz pojawiła się w Polsce we Wrocławiu w 2003 roku. Czyli to już za niedługo dwie dekady śpiewania na polskich scenach! Jak przyznała w wywiadzie dla krakowskiej “Wyborczej”: “Kocham Polskę ze względu na jej historię… I pierogi. Ale sympatię do tego kraju przede wszystkim zawdzięczam ludziom. Polacy doceniają moją muzykę w piękny sposób. Polska to jedno z nielicznych państw, o ile nie jedyne, gdzie publiczność zna na pamięć moje piosenki i podczas koncertów śpiewa je razem ze mną.” Cały wywiad z Marizą dostępny tutaj. Także wierzę, że niedługo Mariza do nas śpiewnie wróci.

MARIZA – ŻYCIE PRYWATNE

Życie prywatne gwiazdy fado, jak to często bywa przy takim poświęceniu dla kariery estradowej, trochę się nie ułożyło. W marcu 2018 roku Mariza oficjalnie przyznała, że jej sześcioletni związek z portugalskim przedsiębiorcą António Ferreirą dobiegł końca i po dłuższym czasie małżeńskiej separacji para postanowiła się rozwieść. Wygląda na to, że oprócz częstej rozłąki podyktowanej koncertowym życiem piosenkarki i wyjazdami męża, dużą rolę do podjęcia takiej decyzji odegrały nieudane interesy Ferreiry w Angoli. Były mąż stracił tam sieć kasyn, grożono mu, są wobec niego zarzuty oszustw, a sama Mariza zaczęła żyć w strachu, że albo zabiją jej męża albo porwą syna. Martim, syn pary, zdaje się być oczkiem w głowie rodziców. Chłopiec urodził się przedwcześnie 6.07.2011 i ważył zaledwie 800g! Prawdopodobnie bardzo intensywny tryb życia śpiewaczki przyczynił się do przedwczesnych narodzin syna. Na szczęście dziecko przeżyło i jak widać na zdjęciu od ośmiu lat ma się dobrze. 😉 Wcześniejszy związek Marizy z jej menadżerem i perkusistą – João Pedro Ruela też rozpadł się po 11 latach wspólnego życia.

Zdjęcia pochodzą z Instagramu MarizaOficialInteria MuzykaCaras,.

Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do słuchania fado! Ktoś z Was był na koncercie Marizy? Jak wrażenia? Koniecznie się podzielcie!!! 🙂

P.S. Wiadomość z ostatniej chwili! W dniu kiedy ukazał się wpis, pojawiła się oficjalna informacja, że Mariza będzie w Polsce 25.10.2019 w Poznaniu!!! Ale miałam nosa!!! Bilety już kupione!!!

Jeżeli podobał Ci się ten wpis, polub Magellanka.pl na fb! Zapraszam tutaj!